"POKUTA" Max Czornyj


Po wstrząsających poprzednich dwóch tomach, nie mogło być inaczej by „Pokuta” Maxa Czornyja była absolutnym zaskoczeniem i jednocześnie zakończeniem serii o komisarzu Eryku Deryle.  To co się w niej działo, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. 



Po długim i zaskakująco przebiegłym działaniu Cztery Iks został złapany. Ale jakim zaskoczeniem dla policji okazuje się fakt, że mimo tego, iż sprawca siedzi w więzieniu nadal dochodzi do morderstw w Lublinie. Komisarz Deryło nie jest w stanie uwierzyć w obłąkanie sprawcy osadzonego w zakładzie, ale ten zaczyna z nim prowadzić chorą grę słów. Media huczą, zostają porwane kolejne osoby, a śledztwo raz posuwa się do przodu, raz stoi w miejscu. Wtem pojawia się tajemniczy list, który naprowadza komisarza na pewien trop. Czyżby Iks popełnił gdzieś błąd i doświadczony komisarz zdoła go schwycić?

Niesamowicie obrzydliwa, wciągająca w okrutny świat i pozostawiająca chaos w umyśle lektura! Ona nie dosyć, że szarpała nerwy, to jeszcze wprawiała w osłupienie… bo jak można stworzyć takiego potwora? Tu należą się brawa autorowi, który myślę, że każdego z nas wodził za nos. Na uznanie zasługują kreacje wszystkich bohaterów, jak i samo prowadzenie narracji. Jednak najlepsze były zakończenia rozdziałów, które kończyły się w bardzo zwrotnych momentach i zostawiały nas z niedosytem. Strzępki informacji jakie dostawaliśmy tylko wzmagały nasz apatyt na kontynuację lektury. I chociaż osobiście wole dłuższe rozdziały w tym przypadku zupełnie mi nie przeszkadzało, że miały zaledwie po 3-5 stron. Dzięki temu książkę czytało się wyjątkowo szybko… a szkoda , bo to była niesamowita jazda bez trzymanki.

Polecam fanom gatunku. Jednak z drugiej strony przestrzegam przed makabrycznymi opisami, które są raczej dla czytelników o mocnych nerwach. Książka wbija w fotel, momentami przeraża i miesza w głowie. Nie czytałam jeszcze tak wciągającej serii. Dodam jeszcze, że zakończenie jest wstrząsające. Niby chce się poznać dalsze losy komisarza… ale z drugiej strony chyba jednak tak musiało być?! Sprawdźcie sami.

9/10



Za egzemplarz do recenzji dziękuję 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy

Copyright © 2019 Recenzje w duecie