"Zanim zostaliśmy nieznajomymi" Renee Carlino
Rzadko się zdarza byśmy obie w tym samym czasie czytały tą samą książkę. Najczęściej namawiamy się nawzajem do czytania, ale tu było jak wiecie inaczej.
Kiedyś namówiłam Justynę do przeczytania "Światła które utraciliśmy" - obie kochamy ten tytuł i gdy wydawca pokazał to cudeńko... po prostu wiedziałyśmy, że musimy ją przeczytać. W naszych umysłach zrodziło się przeświadczenie, że to podobne klimaty do "Światła które utraciliśmy", choć autorki są inne, opis też inny... wspólny był mianownik - to ludzie, uczucie, emocje...
Czytałyśmy ją razem praktycznie w tym samym tempie, przeżywając, emocjonując się
i zachwycając.
Tym razem też postanowiłyśmy napisać wspólną, niestandardową recenzję.
I ja i Justyna napiszemy parę zdań co sądzimy o niej i co ona z nami zrobiła.
Wiolonczelistka Grace i fotograf Matt spędzają razem niezwykły czas w Nowym Jorku. Miasto, które nigdy nie śpi, jest świadkiem ich młodzieńczego romansu. Żarliwe uczucie obojgu daje nadzieję na wspólną przyszłość, jednak niespodziewane rozstanie i brak kontaktu łamią kochankom serca.
Piętnaście lat później Matt i Grace spotykają się przypadkiem. Wystarczy jedno spojrzenie, a dawne uczucie wraca. Czy życiowe doświadczenia pozwolą im odnaleźć odpowiedzi na pytania, nad którymi zastanawiają się od rozstania?
KASIA
Zachwyciła mnie od pierwszej strony, dosłownie zwaliła z nóg. Piękny język , piękne , namacalne emocje. Celebrowałam dosłownie każdą stronę gdy czytałam o przeszłości Graca i Matta. Rozumiałam ich, współczułam, śmiałam się i zakochiwałam się z nimi . Genialna kreacja postaci, mistrzowskie prowadzenie wątków. W pewnym monecie zdałam sobie sprawę, że się utożsamiam z ich historią. Podeszłam do niej osobiście i nawet tego nie zauważyłam. Ta historia zawładnęła moim sercem, umysłem i duszą – nic się nie liczyło tylko to czy bohaterowie odnajdą się w teraźniejszości i jaki będzie koniec tej powieści…
Do tego styl pisania zachwyca - piękny, kwiecisty. Autorka ma dar, do przekładania emocji na papier, a czytelnik dosłownie się nimi dławi. Piękne cytaty, które dosłownie otulają serce czytelnika niczym ciepły koc.
Wspaniała, nietuzinkowa, piękna, idealnie wyważona - idealna.
11/10
JUSTYNA
MISTRZOSTWO! Wspaniała historia! Gdy przeczytałam zapowiedź
od wydawcy i zobaczyłam tą niesamowicie intymna okładkę, zapragnęłam poznać
losy bohaterów tej książki. Wszystko w niej było idealnie wyważone. Uczucia w
niej przedstawione były namacalne i autentyczne. Śmiałam się, płakałam, miałam
ciarki w najbardziej znaczących chwilach. Mój umysł i serce przepadły dla tej
opowieści. Cudowne i subtelnie rozwijające się uczucie Matta i Grace oraz ich
życiowe dramaty sprawiły, że książka nabrała dla mnie wyjątkowo osobistego
przekazu… budziła stare wspomnienia… roztrzaskała moje serce i na nowo je
poskładała. Wybitna powieść, która w moim sercu i na mojej półce będzie miała specjalne
miejsce. Polecam bardzo!
11/10
A na koniec mamy dla Was najpiękniejsze naszym zdaniem cytaty, w pięknej oprawie graficznej :
Uwielbiam tę powieść, wraz z "Dziewczyny chcą się zabawić" to dla mnie najlepsze książki lutego.
OdpowiedzUsuńlecę zobaczyć co to "Dziewczyny chcą się zabawić" skoro i Tobie podobała się "Zanim zostaliśmy nieznajomymi to może i to skradnie mi serce - wiesz głód i kac po czytelniczy :)
UsuńKocham tę książkę <3
OdpowiedzUsuńJa jak zobaczyłam okładkę, tak samo chciałam od razu poznać tę historię. Mam nadzieję, że jak już przeczytam to wywrze na mnie takie wrażenie jak na was :)
OdpowiedzUsuńZostałam zachęcona do przeczytania na ponad 100%. Myślę też, że taka forma pisania opinii o książkach przez Was obie to bardzo dobry pomysł.
OdpowiedzUsuń