KASIK I TINKA O MIĘDZYNARODOWYCH TARGACH W KRAKOWIE
Kochani, wiecie, że w tym roku zawitałyśmy na nasze pierwsze książkowe targi. Przezywałyśmy przez pół roku i ekscytowałyśmy się strasznie... trąbiłyśmy o tym co chwila na naszym profilu.
Po pierwsze nie polowałyśmy na autorów - chciałyśmy przeżyć święto książek, a na kim nam zależało i i jak było?
KASIK:
Na początek Gabriela Gargaś. Przyznam się szczerze - stresowałam się. Bo nie wiedziałam czego się spodziewać, o czym mówić.... oczywiście zupełnie niepotrzebnie. Pani Gabriela to niezwykle ciepła i pełna uroku kobieta. Rozmawiało się nam niezwykle sympatycznie.
TINA:
Ja nie mogłam się doczekać tego spotkania. Uwielbiam styl Pani Gargaś. Przeczytałam większość jej książek i już po pierwszej wiedziałam, że chcę ja poznać i osobiście powiedzieć, że pięknie pisze o ludziach i dla ludzi. Udało się, było nawet małe wzruszenie i dużo uśmiechów :)
KASIK
K.N Haner
K.N Haner
Musze się Wam przyznać, że do Kasi musiałam po prostu iść. Znamy się online i koniecznie chciałam poznać ja w realu. Przyznam się, że poszłam z gołą łapą - bez książki i dosłownie na ostatnią chwilę - Bogu dzięki fani jej dopisali i podpisywanie książek się wydłużyło.
Stojąc w kolejce obserwowałam - i muszę Wam powiedzieć, że Kasia to niezwykła osoba, która bez jakiegokolwiek zadęcia rozmawia z ludźmi, śmieje się z nimi, żartuje, przytula. Lgnie do nich, a oni do niej. Jest taka.... zwyczajna dziewczyna z sąsiedztwa. Byłam pod wrażeniem.
Ciekawa byłam czy mnie pozna.... zdjęcia profilowe mogą mylić.... no cóż kolejny raz napiszę - niepotrzebnie bo już po chwili byłam przytulana i rozmowa potoczyła się tak.... naturalnie.
Super spotkanie :)
Widziałyśmy:
A bawiłyśmy się w swoim towarzystwie.... wybornie :)
I już wszyscy wiedzą jak wyglądamy :)
KASIK:
Nie byłabym sobą gdybym nie ponarzekała.... Kochani organizacja była potworna, fatalna i wiele radości mi odebrała.
Główny zarzut kieruje do miejsca. Jest go za mało. Organizator nie wiedział jakim zainteresowaniem cieszy się to wydarzenie? Kolejki do kas i tłumy, tłumy, które praktycznie uniemożliwiają swobodne poruszanie się. Tłum mnie porywał, a ja musiałam z nim walczyć niczym z rwąca rzeką.
Organizator nie panował nad tym. Nie przeliczali osób przychodzących względem wychodzących. Było gorąco, duszno. Na miejscu był catering - nie muszę mówić, że dostać się tam to graniczyło z cudem? Ludzie czekający, czy tez po prostu odpoczywający pomiędzy spotkaniami autorskimi nie mieli gdzie usiąść. Efekt siedzieli na podłodze, schodach- jak ich minąć i nie zdeptać? Jak siedzieć i nie zostać zdeptanym??
Tu daje ogromny minus i pod tym względem byłam okropnie rozczarowana.
Organizator nie panował nad tym. Nie przeliczali osób przychodzących względem wychodzących. Było gorąco, duszno. Na miejscu był catering - nie muszę mówić, że dostać się tam to graniczyło z cudem? Ludzie czekający, czy tez po prostu odpoczywający pomiędzy spotkaniami autorskimi nie mieli gdzie usiąść. Efekt siedzieli na podłodze, schodach- jak ich minąć i nie zdeptać? Jak siedzieć i nie zostać zdeptanym??
Tu daje ogromny minus i pod tym względem byłam okropnie rozczarowana.
TINA:
Podzielam uwagi Kasi. Organizacja nie poradziła sobie dosłownie na każdym etapie. A dodam jeszcze, że najbardziej oblegane stoiska miały naprawdę mało miejsca, by zmieścić jednocześnie uczestników i osoby, które czekały w kolejkach po autografy. Na szczęście entuzjazm nas nie opuszczał. Były plany żeby spotkać tez innych autorów, ale zabrakło czasu, cierpliwości no i jednak ciasnota... ale muszę to powiedzieć : KRAKÓW jest piękny! Miałyśmy piękne wieczorne zwiedzanie i miasto robi wrażenie. Szkoda, że pogoda nie dopisała i tak szybko skończyło się nasze spotkanie. Ale już planujemy następne :)
Dzięki wielkie! Cudownie było w końcu się spotkać i choć chwile pogadać :)
OdpowiedzUsuń😘😍
UsuńChociaż organizacja Was zawiodła i tak zazdroszczę Wam tak wspaniałych doświadczeń. Sama czytam ogrom książek i fajnie byłoby zobaczyć cześć autorów i choć jedno słowo z nimi zamienić. Myślę, że kiedyś również wybiorę się na targi i może spotkamy się w realu :) albo przy innej okazji :)
OdpowiedzUsuńWidziałam że w marcu są pierwsze targi w Gdańsku.... 😁 kto wie😘
UsuńAleż Wam dziewczyny zazdroszczę...niesamowita przygodna i spotkania! I jak się pięknie prezentujecie w realu;) Może kolejny raz targi w Warszawie...?
OdpowiedzUsuńSzczerze, troszkę nas targi odstraszyły.... Ale kto wie. NARODOWY jest dużo większym obiektem i może lepiej będzie a my się skusimy na Warszawę 😘😍
Usuń