"Widzę Cię" Lisa Jewell


„Widzę Cię” zaintrygowała mnie bardzo tajemniczym i ciekawym opisem. A, że ostatnio jestem na fali thrillerów psychologicznych, rzuciłam się na książkę i szczerze mówiąc – połknęłam w dwa wieczory! Spójrzcie na opis:



Nie tylko ty obserwujesz

Wróciłaś do domu po czterech latach pracy za granicą, przywożąc ze sobą męża.
Chciałabyś znaleźć własny kąt. Ale na razie koczujesz w pokoju gościnnym swojego starszego brata.
I wtedy – całkiem nieoczekiwanie – spotykasz mężczyznę z sąsiedztwa.
To dyrektor miejscowego liceum. Jest od ciebie dwa razy starszy. I niezwykle atrakcyjny.
Wkrótce zdajesz sobie sprawę, że go obserwujesz. Cały czas.
Nie wiesz jednak tego, że ktoś obserwuje ciebie.
Ani tego, że coś, co zaczęło się jako niewinne zauroczenie, szybko przeradza się w mroczną, śmiertelną obsesję.
Rodzinne sekrety, zakazana namiętność i niewyjaśnione morderstwo tworzą intrygę nowej, trzymającej w napięciu powieści Lisy Jewell.


Co ja mogę Wam powiedzieć? Może na początek, to że mi się podobała! Od pierwszych stron zaciekawiona wydarzeniami nie potrafiłam się oderwać, bo tak bardzo chciałam poznać tajemnicę kryjącą się w rozdziałach, które okazały się być pisane z perspektywy kilku bohaterów. A jeśli już przy narracji jesteśmy, to nie mogę zarzucić jej nic złego, bo autorka tak świetnie mną manipulowała, że w rzeczywistości podejrzewałam trzy osoby. Jak się początkowo okazało błędnie. Także ogromny plus! Również za delikatne rozwijanie napięcia i mydlenie oczu, by nie dostrzec kto tak naprawdę jest winny. Niestety końcówkę już przewidziałam i to mi trochę popsuło smaczek.

Co jest ciekawe? Autorka w książce świetnie ukazała pewien społeczno- psychologiczny aspekt obsesyjnego obserwowania - "stalkingu" innych. Ciężko mi określić jednoznacznie jej gatunek, bo nie jest to krwawy kryminał, chociaż jest ofiara i śledztwo. Ale jest to na pewno trzymający w napięciu thriller, który otworzył mi oczy na dwie sprawy. Pierwsza - stalking jest bardzo niebezpieczny. Druga – stalkerem wcale nie musi być psychicznie chora osoba.  Też macie czasem takie wrażenie, że ktoś was obserwuje, ale nie możecie go zlokalizować? Podobnie było w tej powieści. On był wszędzie, wszystko widział, tylko nikt nie zwracał na niego uwagi.  

Jest to motyw, który zawsze budzi we mnie dreszcze, dlatego skończyłam ją bardzo szybko (jestem niecierpliwa ;)) i jestem zadowolona!  Świetnym zabiegiem było doprowadzenie do głosu nastolatków. Rozdziały z ich perspektywy są zaskakujące i wstrząsające (tak, tak... bywają czasem dojrzalsi od swoich rodziców!). Książkę czyta się niesamowicie lekko, a z każdym rozdziałem wątki zaczynają się układać w intrygującą całość.

Dla kogo książka? Dla miłośników dobrego stylu, bo autorka naprawdę się postarała, żeby przyciągnąć naszą uwagę. Chociaż jak na tematykę thrillera psychologicznego nie rozwija się w zastraszającym tempie, a czasem nawet trochę dłuży… to skrupulatnie po niteczce ciągnie nas cierpliwie do rozwiązania, które mam nadzieję, że Was zaskoczy!  Możecie uznać, że jest lekki i niepozorny, ale ma coś w sobie, ja polecam jako miłą odskocznie od ciężkich kryminałów. 

6/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy

Copyright © 2019 Recenzje w duecie