"Z premedytacją" Joseph Finder
„Z premedytacją” to pierwsza powieść Josepha Findera po jaką
sięgnęłam. Polecenia na okładce jak i opis książki był gwarantem trzymającej w
napięciu powieści. Szukałam jakiejś detektywistycznej ale nie krwawej historii, która wciągnie mnie na wiele godzin. Jak rzeczywiście było? Zapraszam na moją krótką opinię.
Nick Heller to były żołnierz, który po powrocie z misji
postanowił założyć prywatne biuro śledcze w Bostonie. Podejmuje się nietypowych
i skomplikowanych zleceń. Tym razem zostaje poproszony o przyjazd do
Waszyngtonu, by powstrzymać portal
plotkarski w ujawnieniu fałszywych zeznań. Slander Sheet to witryna, która
specjalizuje się w oczernianiu celebrytów i największych głów w państwie.
Dziennikarka, która dla nich pracuje zdobyła zeznania prostytutki, która
twierdzi, że kilkakrotnie spotykała się z Sędzią Sądu Najwyższego. Nick ma 48h
by udowodnić, że to wszystko jest kłamstwem i nie dopuścić aby artykuł ukazał
się w sieci. Sprawa okazuje się jednak bardziej skomplikowana. Nick po drodze
odkrywa więcej niewygodnych faktów, a jego śledztwo okazuje się być bardzo
niebezpieczne. Komu aż tak bardzo zależy by oczernić Sędziego?
Od czego zacząć? Może od tego, że nie spodziewałam się, że
ta historia tak bardzo mnie wciągnie! Główny bohater jest świetnie wykreowany.
Aż dziwię się, że nie poznałam Go wcześniej, bo „Z premedytacją” to trzecia
część w której występuje „prywatny szpieg” Nick Heller. Jest bardzo zaangażowany w sprawę, którą
prowadzi i nawet gdy już osiągnie zamierzony cel, nie poddaje się dopóki nie
doprowadzi wszystkich wątków do końca. Podobało mi się to, że swoje dochodzenie
prowadził w parze z niezwykle utalentowaną i obeznaną w najnowszej
technologii kobietą – Dorothy. Dzięki temu oboje uzupełniali się i bardzo
sprawnie prowadzili śledztwo.
"Tajemnice to moja specjalność. Albo będę ich dochowywał, albo muszę sobie znaleźć inne zajęcie".
Jeżeli chodzi o akcję, to nawet przez minutę się nie
nudziłam. Książkę zaczęłam czytać w piątek wieczorem a w sobotę już ją
kończyłam, byłam niezwykle ciekawa kto uknuł tak świetnie skonstruowaną
intrygę. Akcja i bohaterowie to nie jedyne atuty tej książki. Autor włożył
kawał dobrej roboty by stylistycznie nas zachwycić nie tylko fabułą ale też
świetnymi dialogami. Do tego dorzućmy jeszcze niesamowitą zdolność autora do
opisywania szczegółów, którymi jesteśmy zasypywani podczas każdej opisywanej
sceny lub osoby – a otrzymamy niesamowicie realistyczny obraz przed oczami. Już
dawno nie czytałam tak dokładnego odzwierciedlenia postaci na papierze.
W tej książce nie ma morderców biegających z siekierą więc nie
znajdziecie tu wiele krwawych i mocnych opisów. Dostaniecie za to świetnie
skonstruowany kryminał i intrygę, która będzie Was trzymała w napięciu do
ostatnich stron. Przygotujcie się więc na kilka godzin wartkiej akcji i
śledztwa, które będzie spędzało Wam sen z powiek.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz