"Bang" E.K. Blair


Wydawnictwo Niezwykłe przyzwyczaiło już swoich czytelników do tego, że wydaje odważne, mocne, emocjonujące i niekonwencjonalne lektury. Już sam tytuł "Bang" jest bardzo intrygujący. Dodatkowo opis nic nam nie mówi o treści książki, czyli dostajemy na tacy dużą ilość tajemnicy, którą chcemy od razu poznać. A książka wciąga! Nie wyobrażacie sobie nawet jak bardzo. Miałam ogromną ochotę poznać historię bohaterki. A jaki był efekt końcowy? Zapraszam na trochę nietypową recenzję... ale emocje, jakie we mnie wywołała sprawiają, że nadal mam ściśnięte gardło.



To, co ta książka zrobiła z moją głową przechodzi ludzkie pojęcie. Rozwaliła mnie. Rzuciła na kolana. Zgniotła. Pogryzła, połknęła i wypluła. Jestem w ogromnym szoku, bo nie spodziewałam się takiej treści. Takich książek się właśnie boję! Nigdy w życiu nie sądziłam, że po takim opisie, przeczytam takie treści. Ta książka była obrzydliwie wciągająca.  Nadal jestem pod jej wpływem… myślę, że mam po niej kaca, bo nie potrafię się otrząsnąć. Tyle emocji! Takie niedowierzanie!

O czym jest BANG? To Dark Erotic, który wychodzi poza ramy wszystkich darków jakie do tej pory czytałam. Dlaczego? Bo porusza tematy, które dla niektórych mogą być na tyle obrzydliwe, że nigdy by po podobne książki nie sięgnęły. Tematy w niej poruszone, które działy się w przeszłości bohaterki, były czasem tak okropne, że ze ściśniętym gardłem nie dowierzałam… czy takie rzeczy mogą się komuś naprawdę przytrafić?! Nina jest przykładem kobiety i  tego jak bardzo zdarzenia z przeszłości kształtować mogą nasze  całe teraźniejsze życie. Stała się potworem, bezduszną maszyną, która knuła, oddychała i żyła dla zemsty.

„To właśnie ten moment, kiedy zdajesz sobie sprawę, że nadzieja i marzenia są tak samo durne jak bajki.”

Historia Elizabeth jest mroczna i zła. Jej życie w ciągu jednego dnia zmienia się w koszmar, a czas spędzony w rodzinie zastępczej to koszmar, który przez wiele lat będzie cieniem na duszy młodej i zagubionej dziewczynki. Jedyny pozytywny aspekt, to jej przyrodni brat, który będzie jej opoką i wsparciem, w tym chorym i brudnym świecie.

„Nie sądziłam, by moje życie mogło stać się jeszcze gorsze, ale mogło i się stało. Kwestia nadziei zawsze wywoływała we mnie wewnętrzny konflikt. Nadzieja raz po raz mnie zawodziła, ale z jakiejś przyczyny nigdy tak do końca jej nie porzuciłam. Bałam się przekonać, co by było, gdybym jej nie miała.”

Ta książka wciąga i pochłania bardziej niż mrok. Nie byłam w stanie oderwać oczu od kartek, które wciągały mnie w mroczną historię małej dziewczynki, która jedynie co, to marzyła o tym by odzyskać tatusia, jedyną pozytywną postać w jej życiu. Nie od zobaczę już niektórych scen w niej opisanych. Nie powinnam i pewnie nie polecę jej każdemu, bo to książka, która kryje tragiczne sceny. Na pewno powinnam zaznaczyć, że to książka TYLKO dla czytelników o mocnych nerwach. Ale biję brawo autorce, która stworzyła tego potwora… i do ostatnich stron trzymała mnie w napięciu. Dopiero kilka ostatnich stron daje nam ogląd tego, co tak naprawdę miała w zamyśle. I niech mnie coś trafi, ja już chcę czytać kolejną część! Napięcie jakie czujemy pod koniec, rozsadza… bo tak bardzo jak chcemy wiedzieć co zrobiła bohaterka… zakończenie pozostaje w zawieszeniu.

„”Bajka” to tylko ładne słowo określające kłamstwo, którym zwodzi się małe dzieci. Fałszywy obraz rzeczywistości, który pozwala wierzyć, że życie jest piękne.”


10/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Niezwykłe


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy

Copyright © 2019 Recenzje w duecie