Pod włos, czyli kiedy powinnaś zmienić fryzjera? Schmidt Tomasz

Dziś nietypowa recenzja, bo łącząca książkę i kosmetyki do włosów. Tak, to coś dla nas prawda?

Zestaw jaki chce Wam zrecenzować wygrałam w konkursie i wiem jak może oklepanie to zabrzmi, ale to moja pierwsza wygrana :D 

Zacznę od książki.

Znacie tych Panów? Przyznam się szczerze, że jestem fanką programu OSTRE CIĘCIE i oglądałam wszystkie odcinki. Nie mogłam się więc powstrzymać i wzięłam  udział w konkursie, gdzie do wygrania był zestaw od autora i oto ją mam. 

Książka pięknie wydana. Twarda oprawa, elegancki papier. Grafika i zdjęcia pełen profesjonalizm. Całość  robi ogromne wrażanie. Przeglądając ją widać ogrom pracy wydawcy oraz autorów, a co jest w środku??

Spodziewałam się szablonowego poradnika, sztywnego i schematycznego. Na szczęście całkowicie się myliłam. Owszem są tu porady odnoszące się do typów urody, koloryzacji czy też cięć, ale przeplatane jest to historiami z życia autora, wywiadami z ekspertami zaproszonymi do współudziału. Nie zabraknie też Andrzeja Wierzbickiego, który wspiera autora słowem, zdjęciami i wiedzą oczywiście.

Do tego mamy tez szczyptę biografii- możemy przeczytać o początkach kariery, czy zobaczyć zdjęcia małego Tomusia ☺

Strasznie podoba mi się forma - to taki dziennik. Odnoszę wrażenie, że autor pisał do mnie. 

Na luzie, bez zadufania. Pisze lekko, z humorem, nie boi się przekląć, by parę stron dalej zaskoczyć czytelnika pokazując bardzo profesjonalne zdjęcia kolekcji - strasznie mi to odpowiada.

Przez taki zabieg całość zyskuje lekkości i wiarygodności, że my kobiety, które nie żyją w wielkim świecie mody, czy też wielkich miast to ta książka też ich do nich kierowana.  Nasz wygląd nie jest mniej ważny i  mamy prawo  wymagać od naszych lokalnych fryzjerów wiedzy, zaangażowania, chęci i nie powinnyśmy z tego rezygnować. Książka pokazuje drogę i zachęca do podążania nią - to droga do pięknego wyglądu.

Do książki miałam dołączone 2 profesjonalne kometki z lini WS Academy Wierzbicki & Schmidt.

Zacznę od tego jakie mam włosy - w 50% mam naturalny kolor ( odrost) kolejne 50% to farba, gdyż kiedyś zachciało  mi się rudego koloru :D. Ponieważ z natury jestem jasną blondynką - całość jest jednolita. problemem są końcówki, które oberwały przy koloryzacji na rudo,a później zostały rozjaśnione. Może nie  zostało to zrobione w sposób jaki autor książki uznał by za prawidłowy - nie wiem, wiem jednak że kolor rudy powinien być mi odradzony. 
Teraz końcówki są suche i się puszą. Włosy myje codziennie rano i susze je na szczotce -  nie prostuje. Jak sprawdził się wiec eliksir oraz esencja czarna orchidea WS Academy Wierzbicki & Schmidt?

Jestem bardzo zadowolona. Włosy są zdyscyplinowane, miękkie i gładkie. Końce się nie puszą, głowa nie swędzi. Takiego efektu nie mogłam uzyskać na dotychczasowych kosmetykach - zwykle i tak w połowie dnia włosy zaczynały żyć swoim życiem i skręcać się  - a tu miła niespodzianka - cały dzień w idealnym ułożeniu i do tego wyglądają zdrowo, a do tego ten zapach -  jest super.