"Domniemanie niewinności" Whitney Gracia Williams
STAŁO
SIĘ - oto kolejna recenzja w duecie! Kochani seria Domniemanie
niewinności jest autorstwa Whitney Gracia Williams, która napisała
wspaniałą Turbulencję. Musimy się Wam przyznać, że jak tylko
zobaczyłyśmy tą serię, to po prostu trzęsłyśmy
się z
niecierpliwości i byśmy gotowe błagać wydawcę o egzemplarze dla
każdej z nas .
Na
szczęście Wydawnictwo Kobiece jest bardzo kochane i nie było to
potrzebne, dostałyśmy egzemplarze do recenzji i nawet się przy tym
nie pobiłyśmy.
Cała seria została wydana troszkę inaczej - Wydawca oddał nam na raz dwa tomy,
Cała seria została wydana troszkę inaczej - Wydawca oddał nam na raz dwa tomy,
ale dlaczego tak się stało o
tym napiszemy później.
Andrew
Hamilton jest wziętym prawnikiem, który nie traci czasu na dłuższe
związki, a noce spędza z poznanymi w sieci przypadkowymi kobietami.
Interesują go tylko znajomości bez zobowiązań, które kończą
się na jednej kolacji i jednym spotkaniu.
Kiedy
pewnej nocy zaczyna konwersację z Alyssą, jest przekonany, że
rozmawia z młodą nieatrakcyjną prawniczką, która jest molem
książkowym. Andrew myśli, że może jej zaufać i wkrótce dzieli
się z nią nie tylko wiedzą, ale i szczegółami swoich podbojów.
Wkrótce
na staż do jego kancelarii zgłasza się długonoga blondynka o
intrygującym spojrzeniu, która przedstawia się jako Aubrey
Everhart i jest 22-letnią studentką prawa. Zszokowany Andrew łączy
fakty i rozpoznaje w niej… Alyssę.
Czy
to możliwe, aby jedyna kobieta, o której myśli od miesięcy,
okazała się podstępną kłamczuchą? Czy Andrew zaufa komuś, kto
zawiódł go tak bardzo?
KASIA
Kocham,
kocham, kocham. Pióro tej autorki jest po prostu fenomenalne. Ma
ogromny talent do tworzenia męskich postaci, ale nie myślcie, że
żeńska mu w czymś ustępuje.
Całość
tworzy genialną mieszankę, która dosłownie porwała mnie i
zatrzymała w swych objęciach na cały dzień.
Ta historia to zderzenie aroganta z pyskatą podwładną, a do tego styl autorki pozwala na realizm sytuacji. nie ma upiększeń, przesłodzenia - wszystko jest nazywane po imieniu.
Ta historia to zderzenie aroganta z pyskatą podwładną, a do tego styl autorki pozwala na realizm sytuacji. nie ma upiększeń, przesłodzenia - wszystko jest nazywane po imieniu.
Jest
zabawnie, jest pikantnie, jest sensualnie. Historia zachwyca stylem,
pomysłem
i wychodzi poza ramy przeciętnych powieści erotycznych.
Nie
ukrywam, że przeczytałam obie na raz - po prostu nie da się
inaczej - historia wciąga tak, że dosłownie nie da się od niej
oderwać, poza tym to cienkie książeczki.
I
tu własnie rodzi się moje rozczarowanie - przy całym moim
zachwycie nie rozumiem dlaczego autorka ich nie dopracowała. Są
stanowczo za krótkie, a historia potraktowana zbyt płytko. Nie
rozumiem tego zabiegu - gdyby dopracowała całość, rozbudowała ją
było by to dosłownie arcydzieło, a tak oceniam je na 7.
Rozumiem
wątpliwości czytelników dotyczące kupienia dwóch
cienkich książeczek i za każdą mają zapłacić cenę
grubego tomiszcza, ale jeżeli jesteście fanami literatury kobiecej,
która jest nieprzecięta, z pazurem i do tego zachwyca stylem -
gorąco ją Wam polecam.
7/10
JUSTYNA
Na
temat „Domniemania niewinności” opowiem Wam w duecie. Mianowicie
skleję te dwie cieniutkie nowele razem, bo w momencie, w którym
skończyłam czytać „Oskarżyciela” od razu czułam, że muszę
poznać dalsze losy, których kontynuację mam w „Niewinnej”.
Dlaczego tak się dzieje? Bo to naprawdę świetnie napisane erotyki!
Autorka w niesamowity sposób potrafiła mnie wciągnąć w fabułę,
która może nie jest górnych lotów, ale jest tak zmysłowa i
porywająca, że nie potrafiłam się od niej oderwać. Każdą
stronę czytałam z zapartym tchem i nie znalazłam w niej zbędnych
opisów, które często tak bardzo niszczą fabułę. Czasem mniej
znaczy lepiej. Tomiki czyta się bardzo szybko, napisane są lekkim
i
zadziornym językiem. W serii tej znajdziemy przede wszystkim
napięcie seksualne, ogromne iskry, poczucie humoru i tajemnice,
która bardzo nas ciekawi. Nie zostaje ona rozwikłana… dlatego
uważam, że książka jest tak perfekcyjnie na kreowana. Od
pierwszych stron wpadamy i jedyne czego pragniemy to więcej!
Jedyny
minus to fakt, że zostały wydane w dwóch tomach. Rozumiem,
że to może taki zabieg autorki, bo w Ameryce na porządku dziennym
jest wydawanie krótkich nowelek, które kosztują raptem 1$, czasem
mniej… no u nas to chyba się nie sprawdzi.
Nowelki są niewielkie
a ich cena uważam zbyt wygórowana.
Nie
zmienia to jednak faktu, że seria jest tak bardzo zapadająca w
pamięci, że zaczynamy poszukiwać innych pozycji autorki. To
niesamowite jak bardzo byłam podekscytowana czytając każda z nich.
Już dawno tak nie miałam. Whitney G. to niesamowita autorka.
Potrafi grać na emocjach i robi to w bardzo umiejętny sposób.
Polecam bardzo i z niecierpliwością oczekuję lipca, bo wtedy
podobno jest przybliżony termin wydania trzeciej części.
Obie książki oceniam: 7/10
Uwielbiam wasz duet ❤🌷🌷❤ bardzo mnie zaciekawiły te książki 😊😊
OdpowiedzUsuńcieszymy się ogromnie :* :*
UsuńRecenzja w duecie to jest to :) Fajnie i zwięźle powiedziane, co utwierdza mnie w przekonaniu, że trzeba to przeczytać. Podobają mi się okładki tej serii, tak samo jak i Turbulencji. Ten niebieski błękit (pasuje nawet do KasikReceznuje), ale i postacie mają taką klasę, styl, szyk, elegancję.... a nie wszystko na tacy. Dziękujemy za nową opinię. Super jest to środkowe zdjęcie z &.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ja najbardziej się obawiam tego, że będę zła na zbyt szybką akcję. Dlatego zazwyczaj nowelek nie czytam, bo akcja pędzi tak szybko, że nawet nie nadążam ze zrozumieniem. Jednak ze względu na nazwisko autorki, przeczytam te książki na pewno. Jednak już po wydaniu całej serii :) I zgadzam się co do wygórowanej ceny. Aż przykre, że w Polsce książki są tak drogie :( A szczególnie tak krótkie książki.
OdpowiedzUsuńDziewczyny cudne zdjęcia <3 A co do książek to wielka szkoda, że nie są wydane w formie jednej:/
OdpowiedzUsuń