" Raven" Sylvain Reynard
Jestem
ogromną fanką serii o Gabrielu Emersonie. Absolutnie ją uwielbiam
i sięgając po Raven tego samego akutora/ autorki moje oczekiwania
były ogromne.... nie ukrywam, że oceniłam tą pozycję przez pryzmat
właśnie wspomnianej powyżej serii. Chciałam uczuć, emocji,
pięknego języka – ale czy się udało??
Tytułowa
bohaterka nie jest taka do jakiej przyzwyczaili nas autorzy...
Przeciętnej urody, ze sporą nadwagą, kulejąca. Pracuje jako
konserwator zabytków w Galerii Uffizi. Poznajemy ją gdy wraca samotnie
po jednej z firmowych imprez do domu. Staje się świadkiem napadu na
bezdomnego, któremu pomaga. Trzech mężczyzn znęca się nad
nieszczęśnikiem. Raven nie wytrzymuje- krzycząc by przestali, a
tym samym ściąga na siebie uwagę pijanych napastników. Zaczynają
ją ścigać, najpierw wyśmiewając się z niej i jej kalectwa,
później atakują..... Na jej szczęście zarówno jak i Raven jak
i napaść wzbudza zainteresowanie tajemniczej postaci – silnej, zwinnej, morderczej, nie znającej litości. Ratuje Raven w momencie gdy ta jest już umierająca, jednak nie uratował jej zwykły człowiek, a sam Książę wampirów, który czuje niewytłumaczalna tęsknotę i potrzebę opiekowania się Raven.....
i napaść wzbudza zainteresowanie tajemniczej postaci – silnej, zwinnej, morderczej, nie znającej litości. Ratuje Raven w momencie gdy ta jest już umierająca, jednak nie uratował jej zwykły człowiek, a sam Książę wampirów, który czuje niewytłumaczalna tęsknotę i potrzebę opiekowania się Raven.....
Ta
historia jest tak inna, świeża i zaskakująca! Dawno nie maiłam w
swoich rękach powieści
o wampirach. Bohater jest samczy i dominujący,bezlitosny, ale całe tło jest całkowitą nowością.
Czy to źle ? Absolutnie nie! Autor już od samego początku łapie czytelnika i nie pozwala odłożyć książki! Cały czas zaskakuje, powoli dozuje nam nowe informacje z przeszłości Księcia, który
po głębszym poznaniu nie jest tym za kogo chce być uważany.
o wampirach. Bohater jest samczy i dominujący,bezlitosny, ale całe tło jest całkowitą nowością.
Czy to źle ? Absolutnie nie! Autor już od samego początku łapie czytelnika i nie pozwala odłożyć książki! Cały czas zaskakuje, powoli dozuje nam nowe informacje z przeszłości Księcia, który
po głębszym poznaniu nie jest tym za kogo chce być uważany.
Akcja
goni akcję.... i cały czas ta niepewność...
Ta
historia to nie błahy romans! Znajdziecie tu wątki kryminalne,
zagadki związane ze sztuką, piękno Florencji. Uwielbiam
fantastykę – a tu jej sporo. Poza wampirami i ich zasadami mamy
inne stwory, które żyją pośród zwykłych śmiertelników.
W
tej książce jest ogromne przesłanie – mocne i tak trafione w
dzisiejszych czasach.
Raven
jest kobietą prawdziwą. Posiadającą wady nie tylko fizyczne, ale
i charakteru, co czyni
ją pełnokrwista, realną. Autor dzięki takiemu zabiegowi uzmysławia czytelnikowi o w życiu jest ważne. Ze zewnętrzna skorupa jaką nosimy nie powinna nas określać. Tym czym mamy się kierować to serce i nasze wnętrze. Piękno nie jest powierzchowne a wewnętrzne!
ją pełnokrwista, realną. Autor dzięki takiemu zabiegowi uzmysławia czytelnikowi o w życiu jest ważne. Ze zewnętrzna skorupa jaką nosimy nie powinna nas określać. Tym czym mamy się kierować to serce i nasze wnętrze. Piękno nie jest powierzchowne a wewnętrzne!
Rave jest silną bohaterką mimo, ze
przeszła w życiu wiele nie użala się nad sobą. Walczy o każdy
oddech, i myśli o innych, a nie o sobie.
W tej powieści
autor znów pokazuje swą delikatność w emocjach i piękny
plastyczny język. Czytając ją popadałam w skrajności – z
jednej strony chciałam przeczytać ja jak najszybciej – przeżyć
te emocje i rozwiązać zagadkę , a z drugiej strony chciałam
delektować się powoli każdym słowem, każdym zdaniem, każdą
kartką. Ta historia kradnie serce i nie pozwala o sobie zapomnieć. Uwielbiam opisy sztuki - są tak ciekawe, że czytając otwierałam przeglądarkę i szukałam informacji o danym obrazie.... uwielbiam takie zabiegi, dzięki którym książka jest czymś więcej....
Czy
są wady? Są.... Mimo, że książka mi się podobała to nie
skradła mi serca tak jak to zrobiło Piekło Gabriela...czegoś mi
zabrakło. Chciałam więcej emocji, bólu serca, guli w
gardle..... tego mi zabrakło. Koniec książki
jest również wstępem do tomu drugiego i jestem przekonana, ze to
właśnie w kolejnym tomie nastąpi rozkwit emocji. Autor zasiał
ziarno, a ja muszę czekać....
Polecam
7/10
Czekam na swój egzemplarz ;) I mam nadzieję,że mi również się spodoba ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! Teraz tez chce poznać ta historie! :) wrr....znowu nakręciłeś czytelnika i... Nic tylko muszę czekać na swoj tom ;)
OdpowiedzUsuńPomimo tego, że sceptycznie podchodzę do romansów paranormalnych to chętnie zapoznam się z tą pozycją ze względu na Gabriela;)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam :D
OdpowiedzUsuńTak bardzo pragnę tej książki, Trylogię o profesorze Emersonie znam niemal na pamięć. Tajemniczy Autor urzekł mnie swoim stylem, językiem, wyobraźnią, subtelnością... wszystkim. Jestem ciekawa czy spełni moje oczekiwania i tym razem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ostatnia część o Gabrielu czeka na półce - muszę w końcu zabrać się za nią. Za to "Raven" zupełnie mnie nie przekonuje - pewnie ze względu na te wampiry. ;-)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo miałam problemy z wczuciem się w fabułę przez dość sztywną formę wypowiedzi, ale ostatecznie mnie pochłonęła. I bardzo podobało mi się jej przesłanie. Nie mogę się doczekać drugiego tomu.
OdpowiedzUsuń